Kim są twitterianie?

W Polsce na twitterze najwięcej znajdziemy studentów i młodych ludzi na dorobku. Mimo to trzeba pamiętać, że twitter w Polsce to raczej trybuna, z której ludzie chętniej obserwują. Statystyki to potwierdzają. Według danych raportu „Twitter in Poland” z 2013 r., co najmniej 2 ćwierknięcia dodało zaledwie kilkadziesiąt tysięcy (ok. 56.000) jego polskich użytkowników. Twitter jest idealnym narzędziem pod urządzenia mobilne, dlatego nie ma co się dziwić wynikom badań, które pokazują, że 70% tweetów było napisanych na telefonie.

Twitter – idealny do angażowania wpływowych

Niebieski ptak zaniesie Cię do nich… Każdy kto ma swoje grono ulubionych żurnalistów i z niecierpliwością oczekuje na ich kolejne teksty w prasie lub na portalach, od kilku lat nie musi już tyle czekać. Dzięki twitterowi, w dzisiejszym pędzącym świecie już po kilka minutach można znaleźć na nim krótką depeszę lub komentarz swojego ulubieńca na danym temat. Zaletą twittera jednak jest nie tylko czas publikacji. Dziś przeważnie nie trzeba już wisieć na słuchawce, skrobać maila lub biegać na konferencje z udziałem dziennikarza, do którego chcemy dotrzeć. Twitter skrócił nam wypowiedź do 140 znaków bezpośrednio posłanych do naszego odbiorcy. (I dobrze, ja nie lubię kiedy ktoś się rozwozi i leje wodę zamiast mówić konkretnie o co mu chodzi.)

Nie oszukujmy się, dziennikarze w dzisiejszym świecie mają wielkie narzędzie wpływu w postaci swoich piór albo raczej klawiatur. Każdy kto organizuje akcje społeczne bierze pod uwagę promocje, a jak wiadomo promocja bez mediów jest jak auto bez paliwa. Coraz bardziej się przekonuję, że twitter to najlepszy środek dotarcia do nich. Tym bardziej jeśli kontaktujemy się z dziennikarzem, który interesuje się i pisze o dziedzinie życia, która dotyczy naszej kampanii. Media również coraz chętniej powołują się na cytaty zamieszczone na twitterze, czy to przez polityków, czy przez bohaterów jakichś wydarzeń. Warto orientować się kto znajduje się w pierwszej 15-stce najbardziej wpływowych żurnalistów na twitterze w Polsce.

Aby nasz tweet został zauważony musimy poprzedzić nasz tekst symbolem „@” i wpisać login, którym posługuje się twitterowicz. Wówczas nasz odbiorca otrzyma powiadomienie na twitterze i mailowo (o ile nie wyłączył tej funkcji).

Z politykami jest podobnie. Twitter to bardzo dobry środek dotarcia do nich np. przez organizacje pozarządowe. Polityków bardzo często obserwują rzesze internautów, często ich elektorat bardzo liczy się z tym co powiedzą lub napiszą. Poczytność niektórych wpisów dochodzi nawet do kilku milionów wyświetleń. Niektóre telewizje mogłyby tylko pomarzyć o takiej widowni. Klucz to pomysł na dotarcie do nich i zarażenie ich swoją ideą.

Twitter vs Facebook

Czym tak naprawdę różni się najpopularniejsza społecznościówka od twittera? Poniżej spróbuje wymienić kilka najbardziej rzucających się w oczy różnic:

  • na twitterze trzeba się streszczać i być konkretnym; nie ma tu miejsca na długie epopeje – albo się zmieścisz w 140 znakach, albo będziesz zmuszony dzielić swój wpis na części, co nie wygląda zbyt dobrze
  • na facebooku o wiele więcej naszych znajomych to nasi znajomi, na tweetterze nasi followersi to niekoniecznie ci, których znamy, a raczej ci, których wpisy warte są śledzenia;
  • na twitterze nie ma żadnych gier i aż tylu reklam co na facebooku – to wielka przewaga twittera nad gigantem Zuckerberga; tutaj na naszym newsfeedzie znajdzie się rzeczywiście to, co nas naprawdę interesuje;
  • twitter to o wiele lepsza platforma poznania ciekawych ludzi niż inne tego typu społecznościówki; łatwo tu znaleźć ludzi, którzy mają podobne zainteresowania do naszych;
  • twitter to nie spotkanie na rynku; co prawda można tu prowadzić zwięzłe dysputy, ale nie jest to najodpowiedniejsze miejsce na dyskusje – dla jednych to zaleta, dla innych utrudnienie;
  • twitter nie daje jeszcze możliwości opublikowania fotorelacji z naszych wydarzeń, jednak nie wykluczone, że niebawem będzie taka możliwość; pamiętamy przecież ewolucję tweettera w kierunku możliwości udostępniania zdjęć;
  • na facebooku rządzi i panuje edgerank albo jak kto woli algorytm, który jest jak bramkarz przed dyskoteką, który stoi i dokonuje selekcji postów, które będą widoczne na twoim newsfeedzie (ogranicza to często również nasz zasięg).

Na facebooku mamy „lubię to”, „komentarz” i „udostępnienie”, na twitterze „ulubione”, „odpowiedź” i „podaj dalej”. Działa to z grubsza tak samo. Na Twitterze jednak większą popularnością cieszy się hashtag, czyli temat, do którego możemy zaliczyć nasz wpis. Na przykład jeśli nasz wpis dotyczy wyborów, to nasz tweet można oznaczyć hashtagiem #wybory.

Fajną opcją daną twitterianom jest możliwość stworzenia listy prywatnej lub publicznej, do której możemy dodać wybrane konta. Jest to duże ułatwienie przy obserwacji użytkowników, których chcemy posortować wg jakiejś kategorii. Listy prywatne, w przeciwieństwie do list publicznych, są widoczne tylko dla nas i zawierają listę osób z danej kategorii. Jeśli interesujemy się polityką to do takiej listy możemy dodać polityków, jeśli pasjonujemy się muzyką pop, wybieramy piosenkarzy tego gatunku. Gdy mamy wielu znajomych możemy ich pogrupować, tak aby ułatwić sobie przeglądanie.

Aby stworzyć taką listę należy z górnego menu wybrać koło zębate i kliknąć Listy”. Następnie podajemy nazwę, opis oraz informację czy dana lista będzie prywatna (widoczna tylko dla nas) czy publiczna (widoczna dla wszystkich).

Twittera wyróżniają również Trendy, czyli pogrupowane pod jakimś hasłem tweety. Często pokrywają się one z tym, czym obecnie żyje świat lub kraj. Jeśli będą dochodziły do nas gorące informacje z Ukrainy, to wiele z wpisów będzie uzyskiwało hastag #Ukraina, jeśli będziemy przeżywać mundial, to na topie będzie trend pod nazwą #worldcup itd. Trendy są dobrym sposobem na podczepienie się pod dany temat, tak aby uzyskać nowych obserwatorów swoich wpisów. Na przykład jeśli prowadzisz sklep z obuwiem piłkarskim i w czasie mistrzostw świata w piłce nożnej będziesz oznaczał swoje tweety #worldcup lub #mundial to niewykluczone, że zyskasz nowe zamówienia na swoje produkty, zwiększając tym samym liczbę wejść na stronie swojego sklepu internetowego. Należy pamiętać jednak, żeby nie przesadzać z hashtagami, bo raz, że wiadomość staje się mniej czytelna, dwa że wygląda brzydko i śmiesznie. Dwa lub trzy hashtagi w zupełności wystarczą.

Innymi zwyczajami, którymi rządzi się twitter są oznaczenia RT (Retweet) i #FF (Follow Friday). RT stosuje się wówczas, gdy zależy nam na tym, aby nasz wpis został podany dalej i jednocześnie został zachowany autor wpisu. #FF albo jak niektórzy w Polsce wolą #PP to piątkowy zwyczaj polecania osób wartych obserwowania.

Twitter idealnie optymalizuje

Raz – twitter świetnie pomaga stworzyć krótki i konkretny komunikat, który chcemy przekazać odbiorcy, dwa – doświadczenie Michała pokazuje, że spersonalizowanie działa w dwie strony. To znaczy nie tylko dobrze odbierana jest zindywidualizowana treść wiadomości do konkretnej osoby, ale i pokazanie, że jesteśmy człowiekiem, a nie jakimś tam abstrakcyjnym podmiotem. Po raz któryś się powtarza, że najlepiej trzymać się zasady człowiek do człowieka, a nie automat do klienta.

W przypadku twittera, gdzie komunikat jest ograniczony do 140 znaków ważne jest stosowanie skracaczy linków. Wg mnie najlepsza strona do tego to https://bitly.com/ Prosta, intuicyjna i szybka.

Konkludując, twitter to idealna społecznościowka dla tych, którym zależy na świeżutkich newsach i komentarzach do nich, dla tych, którzy często podróżują lub na coś czekają i się nudzą, a można przy okazji przejrzeć coś na mobajlu. Twitter idealnie sprawdza się jako serwis informacyjny. Polecę go również wszystkim, którzy angażują media w swoje działania i chcą znaleźć krótszą drogę dotarcia do dziennikarzy. Dla organizacji pozarządowych to kolejna platforma rozgłosu swoich akcji. Dla biznesu to dobra okazja do zbliżenia się do swoich ukochanych klientów.