Nie tylko osoby zaangażowane w prace trzeciego sektora wiedzą, że organizacji pozarządowych jest bardzo dużo. Każda z nich walczy o uwagę potencjalnych sponsorów, wolontariuszy, sympatyków. Walka będzie tym skuteczniejsza, im więcej osób powiązanych z NGO będzie wiedziało co i jak o niej mówić.
Rynek organizacji pozarządowych jest rynkiem konkurencyjnym. Działa na nim wiele podmiotów różniących się zasięgiem, skalą, czy przedmiotem działania. Często zdarza się, że jednego dnia odbywa się kilka lub nawet kilkanaście wydarzeń trzeciego sektora. Część z nich jest oblegana, informacje o pozostałych trafiają do garstki osób, które nawet nie do końca kojarzą, kto jest organizatorem. A wiąże się to m. in. z odpowiednim dbałością o wizerunek.
Każda organizacja pozarządowa jest marką. I jak każda marka, każda organizacja powinna dbać o swój wizerunek. Im mocniejszy on jest, tym więcej osób zna nie tylko dane stowarzyszenie, ale również jego projekty. Niestety bardzo często, zwłaszcza w przypadku wolontariuszy, świadomość tego, pod jaką banderą działają, jest ograniczona.
A świadomość ta to nie tylko znajomość nazwy stowarzyszenia (chociaż spotkałem się też z przypadkami, w których wolontariusz nie potrafił nawet określić, z kim pracuje). Dlatego każda osoba, która koordynuje pracę wolontariuszy powinna poświęcić jakąś część swojego czasu i nauczyć nowopozyskane osoby, czym dana organizacja się zajmuje. Niestety, w wielu przypadkach stosuje się zasadę: skoro do nas przyszedł i mówi, że wie kim jesteśmy, to znaczy, że wie. A przez organizacje pozarządowe przewijają się nie tylko idealiści, ale również osoby, które pomagają dla wymiernych korzyści. A te niekoniecznie dołączą do stowarzyszenia uzbrojone w arsenał wiedzy.
Największe organizacje pozarządowe posiadają spójny wizerunek, a działający dla nich wolontariusze nie mają problemu z określeniem, czym zajmuje się stowarzyszenie. W przypadku mniejszych NGO jest niestety gorzej: często nie posiadają one jednej, spójnej wersji, dzięki której członkowie, wolontariusze i pracownicy mogliby komunikować, czym dana organizacja się zajmuje. Wywołuje to chaos informacyjny, psuje wizerunek organizacji i jest po prostu nieładne.
Zarząd każdej organizacji powinien znaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące tego, kto jest grupą docelową organizacji i jakie są jej wyróżniki: co powoduje, że dane stowarzyszenie jest lepsze niż pozostałe, czym się zajmują, jakie mają cele. Każdy, kto jest związany z organizacją musi te informacje znać. Szczególnie, w przypadku koordynatorów i innych osób funkcyjnych.
Można wprawdzie wierzyć, że wszyscy są doskonale poinformowani i sami znajdą informacje na stronie www. Ale pamiętaj, że przykład idzie z góry. A dobry przykład związany z promocją wizerunku organizacji to świetny początek zmian w Twoim stowarzyszeniu.
Najnowsze komentarze