Deklaracje podatkowe już złożone, organizacje pożytku publicznego niecierpliwie czekają na napływ środków przekazanych przez podatników w ramach 1%. Pora na chwilę refleksji, jakie czynniki determinują wybór konkretnej organizacji.

Czy najbardziej skuteczne są głośne i szokujące spoty, udział celebrytów, wysokie nakłady na kampanię? Co z małymi jednostkami, które niezwłocznie potrzebują środków np. na leczenie konkretnej osoby?

Zgodnie z przepisami, OPP będą otrzymywać kwoty pochodzące z 1% od maja do lipca, natomiast zbiorczą informację na temat darczyńców i wysokości wpłat otrzymają we wrześniu. Będą wtedy w stanie ocenić skuteczność i zasięg swoich działań. Dla wielu z nich, będą to wpłaty determinujące działalność w następnym roku. Dobrze, że wysokość wpłat 1% na OPP wzrasta średnio o 5% rocznie (w ubiegłym roku 49% podatników przekazało ponad pół miliarda złotych).

Pomysły na tegoroczne kampanie, obecność w mediach, również społecznościowych jak zwykle były zróżnicowane.  Z perspektywy podatnika, nie eksperta w zakresie kampanii 1%, dwa mechanizmy zwróciły moją szczególną uwagę:

Głośnym echem w mediach odbiła się kolejna już szokująca kampania „Sekret” Fundacji Dzieci Niczyje, która wyszła „poza ekran”, budząc skrajne postawy np. wśród internautów. Zastanawia mnie, na ile skuteczne jest wzbudzanie w nas tak silnych emocji i jakie ma to przełożenie na wysokość wpłat?

Druga rzecz jest lekko irytująca – istnieje wiele aplikacji, dzięki którym możemy składać deklaracje podatkowe przez internet i które charakteryzują się dobrym wypozycjonowaniem w przeglądarce, lepszym niż główna aplikacja Ministerstwa Finansów. Podatnik wybiera np. aplikację znanego portalu finansowo-inwestycyjnego, wpisuje sumiennie swoje dane, przechodzi kilka etapów, wczytuje się w kolejne kroki. Na samym końcu pojawia się możliwość przekazania 1% – i co się okazuje? Że pole to jest już uzupełnione numerem KRS dużej organizacji partnerskiej i nie można dokonać zmian.

To dobre rozwiązanie dla tych, którzy nie myśleli dotąd o przekazaniu 1%. Ale jeśli chciałam przekazać 1% komuś innemu? Wyjść z aplikacji? Będzie trzeba wpisywać wszystkie dane od nowa. Może lepiej już kliknę 'Dalej’. Zastanawia mnie, ile osób w ten sposób postąpiło i czy mimo osiągniętego przez organizację efektu finansowego, taki mechanizm nie odstrasza podatnika? Mnie osobiście bardzo.

Jakie są więc główne motywy, którymi kierują się Polacy przy wyborze OPP? Silne emocje, postawienie ich przed faktem dokonanym, wzruszenie?
Okazuje się, że jest zgoła inaczej. Z badania przeprowadzonego końcem 2014 roku na zlecenie Stowarzyszenia Klon/Jawor wynika, że aż 38% Polaków chce pomagać konkretnej osobie – znajomej, poleconej przez rodzinę czy przyjaciół, 14% natomiast kieruje się wyborem organizacji znajomej lub jej zaufanego działacza.

Tym samym, to właśnie osobiste i długotrwałe relacje z odbiorcami lub ludźmi polecającymi mają kluczowe znaczenie, o wiele większe, niż ich obecność w medialnych przekazach. Istotne jest także przekazywanie środków na sprecyzowanego odbiorcę, który potrzebuje pomocy.

I tak po raz kolejny otrzymujemy potwierdzenie, jak ważne jest nawiązywanie wzajemnych relacji, rozmowy, rekomendacje czy polecenia. Jest to dowód na to, że bliskie relacje nawet w cyfrowym świecie zasługują na szczególną uwagę. Cenną wskazówką, szczególnie dla mniejszych organizacji pożytku publicznego, jest oparcie swoich akcji na budowaniu „systemu” życzliwych poleceń. O rekomendacje warto nauczyć się prosić oraz tworzyć sieć swoich „ambasadorów”, którzy będą pozytywnie mówić o naszej działalności i przekazywać informacje o pomocy, jaką otrzymają konkretne osoby.

Tworzenie takich struktur jest pracochłonne, nawet bardziej niż przygotowanie hucznej kampanii medialnej. Powyższe badania pokazują jednak, że może być bardzo efektywne.

I dlatego wielu ludzi, w tym ja, ponownie w następnym roku zapyta rodzica lub znajomego: „czy mogę znów pomóc choremu dziecku znajomego z Twojej firmy?”